Ariana dla WS | Blogger | X X

13.11.2022

Kazimierz Czarnecki


Cześć! 
Chciałam pokazać Wam mój autograf jaki dostałam od Kazimierza Czarneckiego. Niestety nie mam zdjęcia ze sztangistą. 

O sztangiście:
Kazimierz Czarnecki - urodził się 5 marca 1948 roku w Ostródzie. Polski sztangista, brązowy medalista igrzysk olimpijskich i mistrzostw świata. Syn Józefa i Heleny Turczyńskiej, absolwent Technikum i Zasadniczej Szkoły Zawodowej w Nowym Dworze Mazowieckim. Zawodnik (165 cm, 67 kg) tamtejszego KS Świt i stołecznej Legii. Talent ciężarowca odkrył w nim kpt. Tadeusz Gołębiowski w Szkole Łączności w Zegrzu, do pierwszych profesjonalnych ćwiczeń mobilizował Stanisław Życiński (Nowy Dwór), a doprowadził do pierwszych sukcesów Marian Jankowski (Legia); w kadrze narodowej zasadniczy udział w jego postępach mieli trenerzy: Klemens Roguski i Augustyn Dziedzic. Kariera wielkiego pasjonata dźwigania ciężarów była niestety, pełna przeciwności. Najpierw (1971) nie wytrzymały przyczepy mięśni w łokciu (7 miesięcy przerwy w treningu), a w trakcie przygotowań do IO w Monachium (zgrupowanie we Francuskim Font Romeu) bóle kręgosłupa sprawiły, że komisja lekarska wydała decyzję zakazu uprawiania sportu. Miał 23 lata i groziła mu sportowa emerytura. Wyjście z impasu wzięli na swoje barki trenerzy kadry narodowej. Przez odpowiednio dozowane ćwiczenia w długim okresie doszedł znów do wysokiej dyspozycji sportowej. Do Monachium wprawdzie nie pojechał, ale po czterech latach treningu był gotów do występu olimpijskiego w Montrealu, a rok 1976 był najlepszym w jego karierze sportowej. Nie tylko zupełnie nieoczekiwanie zdobył brązowy medal w Kanadzie i pokonał swego największego krajowego rywala Zbigniewa Kaczmarka (dyskwalifikacja po kontroli antydopingowej), ale też kilka miesięcy wcześniej odebrał mu w Warszawie rekord świata wagi lekkiej (67,5 kg) w rwaniu – 140,5 kg i zdobył tytuł mistrza Polski w tej samej kategorii wagowej (1976). Niestety znów kontuzje nie pozwoliły mu stanąć na pomoście podczas kolejnych IO w Moskwie (1980). Po trzydziestu latach służby wojskowej i tyluż latach, które poświęcił dla podnoszenia ciężarów (15 lat jako zawodnik i 15 jako trener WKS Legia), rozstał się ze sportem i macierzystym klubem (mając 50 lat) w formie urągającej przyzwoitości. W wywiadach prasowych wyrażał opinie, że „z klubowego patriotyzmu został brutalnie wyleczony”.

Mój autograf od sztangisty:
Autograf załatwił mi mój chłopak. 

1 komentarz

  1. Gratuluję :) Zapraszam na nowy post: https://autografymalutkiej.blogspot.com/2022/11/1211-wojciech-kalarus.html

    OdpowiedzUsuń